Ciąg dalszy stroików na Wszystkich Świętych...
W tym roku naprawdę garaż mój przeżywa oblężenie kwiatów. Samochód nie ma gdzie parkować - śpi pod domem. Obecnie w garażu ciężko przejść pomiędzy 9 gotowych kompozycji - jutro już wędrują do swoich właścicieli (i mam nadzieją, że się spodobają).
Na początek chciałam Wam pokazać wiązankę, która miała być w kolorach jesiennych. Wiązanka z herbacianych hortensji oraz bordowych maków.
A to bałagan twórczy w garażu...
Najfajniejsze, że mąż mój robi wino z winogron (gąsiorek w lewym górnym rogu) i śmieje się, że jego wino jest w takim otoczeniu kwiatów, że to nie wyjdzie wino tylko ambrozja!!!
W następnym poście kolejne wiązanki!!!